Bułeczki-dynie na kolację, to pomysł na nie tylko smaczne, ale również efektownie wyglądające domowe bułki, które idealnie wpasują się w październikową kolację lub wieczór Halloween.
Sezon dyniowy w pełni. Dla mnie to czas codziennego gotowania i pieczenia z dynią w roli głównej. Uwielbiam to warzywo nie tylko za wygląd, który wydaje mi się po prostu uroczy i wesoły, jak z bajki o Kopciuszku, ale również ze względu na walory zdrowotne. Ile odmian dyni, tyle cennych właściwości odżywczych.
Najpopularniejsze odmiany dyni to: olbrzymia, piżmowa oraz hokkaido. Każda ma w sobie wiele witamin i minerałów. Przede wszystkim potasu, który wspomaga funkcjonowanie nerek, wapnia, fosforu, ale także magnezu i żelaza. W śladowych ilościach można w niej znaleźć selen oraz cynk i mangan.
Najwięcej jednak mają karotenów. Obecny w dyni beta-karoten, to ten sam, który jest w marchewce; ma działanie silnie przeciwzapalnie i antynowotworowo. Warto wspomnieć o obecności błonnika, który ułatwia przemiany metaboliczne oraz obniża poziom tzw. „złego” cholesterolu we krwi.
Dynia to też niewiele kalorii, dlatego bez stresu mogą ją zajadać osoby dbające o fit sylwetkę. Posiada też właściwości obniżające poziom glukozy we krwi, więc doskonale działa w profilaktyce cukrzycy.
Miąższ dyni to dobre źródło witamin A, E, K oraz C i witamin z grupy B. Wysoka zawartość witaminy A wspaniale wpływa więc na piękną cerę. Poza tym obecność tych witamin dobrze działa na wzmocnienie i odporność organizmu, wspomagając walkę z wirusami i pasożytami.
I jeszcze jedno na koniec: dynia to także doskonałe źródło wody, dlatego bardzo dobrze nawadnia organizm. Pamiętajmy o tych wszystkich zaletach i w sezonie dyniowym wykorzystujmy ją w kuchni maksymalnie. A poza sezonem włączmy do diety pestki z dyni, które mają równie dużo zalet dla naszego organizmu, co samo warzywo .
Dzisiejszy przepis na bułeczki-dynie na kolację zaczerpnęłam ze strony Moje Wypieki, którą czasem odwiedzam w poszukiwaniu ciekawych przepisów i którą polecam. Dynia hokkaido, którą wykorzystałam do wypieków pochodzi z Farmy Dyń, która mieści się w warszawskim Powsinie, a którą to odwiedziłam w poszukiwaniu idealnego egzemplarza.
Okazało się, że Farma Dyń, to nie tylko możliwość wyboru i kupna wymarzonej dyni spośród naprawdę wielu sztuk, ale to też świetna zabawa. Na miejscu można zobaczyć, że to istny park rozrywki, który daje dużo możliwości do zabawy dla najmłodszych: są trampoliny, mini ZOO z królikami, kurami, alpakami, labirynt ze słomy, traktor (na który można wejść), huśtawki i oczywiście bardzo, bardzo wiele dyń.
Polecam, Farma Dyń będzie dostępna dla zwiedzających i kupujących do 31 października, dorośli nie płacą, a dla dzieci bilet wstępu to koszt 20 zł.
A teraz najwyższy czas na przepis na bułeczki-dynie na kolację.
Składniki (na 10 bułeczek):
- 360 g mąki pszennej chlebowej, typ 1050
- 15 g drożdży świeżych
- 125 ml mleka roślinnego (można użyć krowie)
- 1 jajko
- 45 g masła roztopionego i przestudzonego
- 125 g puree z dyni
- 1/3 łyżeczki soli
- 1 łyżeczka cukru
Oraz 1 jajko roztrzepane z łyżką mleka do posmarowania bułeczek i kilka orzechów włoskich.
Przygotowanie:
Zaczynamy od purre z dyni. Dynię hokkaido myjemy i kroimy na mniejsze kawałki, bez miąższu (miąższ można ususzyć i wydostać z niego pestki dyni). Gotujemy w garnku z wodą do miękkości. Następnie odcedzamy z wody (dokładnie) i blendujemy na gładką masę razem ze skórką. Nie cała dynia będzie nam potrzebna. Pozostałą ilość można zamrozić i wykorzystać do następnego pieczenia bułeczek lub do pysznej dyniowej latte, na którą przepis tutaj.
Przygotowujemy rozczyn: w małym garnku podgrzewamy delikatnie mleko, ale tak, aby było letnie, następnie dodajemy drożdże, cukier (1 łyżeczkę) oraz łyżkę mąki i mieszamy. Pozostawiamy na 20 minut pod ściereczką do wyrośnięcia w ciepłym miejscu.
W tym czasie w dużej misce rozmącamy trzepaczką jajko, a następnie dodajemy rozczyn i miksując stopniowo z mąką, którą dodajemy porcjami. Pod sam koniec wlewamy masło (roztopione i wystudzone). Wyrabiamy ciasto tak długo, aby było miękkie i elastyczne. Formujemy z niego kulę i zostawiamy w misce oprószonej mąką i przykrytej ścierką. Odstawiamy w ciepłe miejsce na godzinę.
Po wyrośnięciu ciasto krótko wyrabiamy i dzielimy na 10 części. Formujemy kule i układamy je na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Ostrym nożem nacinamy bułeczki po bokach aż do samej blaszki wykonując 8 nacięć (bez rozcinania środka).
Z wierzchu smarujemy rozmąconym jajkiem z łyżką mleka, a na środku wkładamy orzeszek imitujący ogonek dyni. Pieczemy w temperaturze 180 stopni Celsjusza (dolne i górne grzanie bez termoobiegu) przez 15-20 minut. Wyjmujemy na kratkę i lekko studzimy (choć pewnie nie dotrwają). Bułeczki-dynie na kolację gotowe. Smacznego!
dynie na kolację gotowe. Smacznego!