Skoro wiosna już oficjalnie, czas opróżniać do końca zapasy z zeszłego roku, bo wkrótce znów świeże owoce. Postanowiłam wykorzystać resztki zamrożonych jagód, do tej pory wykorzystywane głównie do koktajli, dziś do pysznych, drożdżowych bułek. Jagodzianki to deser na weekend w sam raz!
Składniki (na około 12 sztuk):
- 550 g mąki pszennej
- ½ kostki masła
- 1 szklanka mleka
- ¾ szklanki cukru
- 3 jajka
- 1 żółtko do smarowania
- 50 g drożdży
- cukier puder z prawdziwą wanilią do posypania
- szczypta soli
Nadzienie:
- około 800 g jagód
- 2 łyżki cukru trzcinowego
- 1 łyżka bułki tartej z lnem mielonym
Przygotowanie:
Mleko podgrzewamy i połowę łączymy z dwoma łyżkami mąki, jedną łyżką cukru, drożdżami i mieszamy, odstawiamy, aby rozczyn podwoił objętość na około 15 minut.
Jajka ucieramy z cukrem, dodajemy pozostałe mleko i rozczyn, sól i mąkę stopniowo wyrabiając ciasto, aż zacznie całkowicie odchodzić od miski. Na koniec dodajemy roztopione masło i jeszcze chwilę wyrabiamy do uzyskania jednolitej masy. Posypujemy lekko mąką i zostawiamy na 20 minut do wyrośnięcia pod ściereczką. W międzyczasie jagody wsypujemy do rondla, dodajemy cukier i chwilę prużymy. Odcedzamy sok i do owoców dodajemy bułkę tartą. Mieszamy i wystudzamy.
Gdy ciasto wyrośnie kolejno odrywamy małe fragmenty, wielkości pięści, na środku małą łyżeczką nakładamy nadzienie, zlepiamy i układamy zlepionym końcem na blachę.
Bułki smarujemy żółtkiem, posypujemy cukrem pudrem i wstawiamy do rozgrzanego do 200 stopni Celsjusza piekarnika (górne i dolne grzanie plus termoobieg) na 10-12 minut. Wyciągamy aż będą złociste. Wystudzamy i jeszcze trochę sypiemy cukrem pudrem z prawdziwą wanilią.