Uwielbiam taki pasztet mięsny domowy. To świetna alternatywa dla wędlin i pasztetów sklepowych, w których nie wiadomo co się znajduje. Łatwy i zawsze wychodzi znakomicie. Lepiej zrobić więcej i zamrozić, po odmrożeniu nadal smaczny. Polecam!
Składniki (na formę 24x29cm oraz keksówkę 30x11cm):
- 600 g piersi z indyka
- 0,5 kg ligawy wołowej
- 0,5 kg boczku wieprzowego
- 0,5 kg wątróbki drobiowej
- 1 bułka czerstwa
- 1 ząbek czosnku
- 1 cebula
- 1 marchewka
- 1 pietruszka
- 1 seler
- 1 jajko
- 3 liście laurowe, 4 kulki ziela angielskiego
- pęczek świeżej pietruszki
- szczypta lubczyku
- sól, pieprz do smaku
Przygotowanie:
Mięso (oprócz wątróbki) myjemy i zalewamy wodą w dużym garnku, tak aby zostało przykryte. Dodajemy ziele angielskie, liście laurowe oraz obrane warzywa i gotujemy na wolnym ogniu około 1.5 godziny. W międzyczasie doprawiamy nieco solą i pieprzem, ale nie za dużo, bo mięso i tak będzie jeszcze doprawiane po zmieleniu. Dodajemy świeżo posiekaną pietruszkę i lubczyk. Pod koniec gotowania, na 3 minuty wrzucamy wątróbkę, wcześniej namoczoną w mleku(aby pozbyć się toksyn) i pozbawioną fragmentów żółci (aby wątróbka nie była gorzka).
Po trzech minutach wyjmujemy na miskę. Mięso odcedzamy od wywaru, wywaru nie wylewamy. Czekamy aż ostygnie i namaczamy w nim bułkę czerstwą. Mięso mielimy w maszynce, ale można też zblendować wcześniej pokrojone fragmenty mięsa. Przekładamy zmielone mięso do dużej miski. Podobnie mielimy wątróbkę i warzywa. Wszystko dorzucamy do miski. Także namoczoną w wywarze bułkę oraz przeciśnięty przez praskę czosnek. Cebule siekamy i podsmażamy na patelni na łyżce masła i mielimy.
Dorzucamy do reszty i dokładnie mieszamy rękami w rękawiczkach lateksowych. To jest moment na doprawianie solą i pieprzem do smaku wedle uznania. Gdy masa jest za sucha można dodać nieco pozostawionego wywaru. Na koniec dodajemy jajko i wszystko jeszcze raz dokładnie mieszamy. Przekładamy do form wyłożonych papierem do pieczenia, widelcem formujemy na wierzchu dowolne wzorki i wkładamy do rozgrzanego do 180 stopni Celsjusza piekarnika (opcja dolne plus górne grzanie) na około 1,5 godziny. Widać czy pasztet jest upieczony, gdy wierzch zaczyna pękać (rada mojej mamy – zawsze się sprawdza). Gotowy do jedzenia.