Przewlekła choroba nerek jest drugą najczęściej występującą przewlekłą chorobą w Polsce, zaraz po nadciśnieniu tętniczym. Czas głośno mówić o nerkach! Świetną okazją jest obchodzony dziś Światowy Dzień Nerek.
Kilka dni temu uczestniczyłam w bardzo ciekawym szkoleniu w Wojskowym Instytucie Medycznym z Centralnym Szpitalem Klinicznym Ministerstwa Obrony Narodowej. Dotyczyło ono właśnie przewlekłej choroby nerek. To bardzo podstępna choroba. Dlaczego?
Bo niezdiagnozowana i nieleczona przez długi czas nie daje żadnych objawów i niestety trudno ją leczyć. Jej wczesne rozpoznanie pozwala wprowadzić odpowiednie działanie farmakologiczne, ale też właśnie dietetyczne, co może nieco spowolnić jej rozwój.
W Polsce na przewlekłą chorobę nerek choruje już 4,2 mln osób. To naprawdę bardzo dużo. Co najgorsze, pacjenci zbyt późno trafiają do lekarza. Niestety rzadko też otrzymują prawidłową pomoc nefroprotekcyjną, która odsuwa w czasie konieczność dializy.
Diagnoza problemów z nerkami
Niestety widzę to sama wśród swoich pacjentów. W ostatnich miesiącach mam styczność z 4 pacjentami z przewlekłą chorobą nerek, którzy zbyt późno zostali zdiagnozowani lub brak wiedzy lekarskiej i ochrony dietetycznej doprowadził do poważnych zmian. W związku z tym choroba rozwinęła się dość mocno.
Przewlekła choroba nerek doprowadza do konieczności dializ lub przeszczepu. W tej chwili liczba dializowanych osób rośnie o około 1,8 % rocznie – możemy przeczytać w raporcie „Ogólnopolskiego Badania Pacjentów Nefrologicznych, 2019”.
Jak usłyszałam podczas szkolenia, do całkowitej utraty czynności nerek co roku dochodzi u co najmniej 6,5 tys. osób. Wymagają one więc dializy lub przeszczepu nerki. Koszty leczenia takich pacjentów w 2018 roku to prawie 2 mld zł, czyli tyle, ile rząd w tym roku przeznaczył na Telewizję Polską.
Wspomniany raport potwierdza także moje spostrzeżenie, że choroby nerek są w Polsce wykrywane bardzo późno. Najczęściej przy okazji wizyty na SOR lub przy okazji hospitalizacji z innych powodów. To konsekwencja braku profilaktyki i systematycznych badań kontrolnych.
To jednak nie jedyny problem jaki widzę: w Polsce brakuje edukacji pacjentów, a także lekarzy POZ, brak jest rozwiązań systemowych, które w odpowiedni sposób regulowałyby postępowanie farmakologiczne i dietetyczne i dawały jasne wytyczne dla wszystkich. Może niech Światowy Dzień Nerek będzie dobrym momentem do zwrócenia uwagi na problem.
Dieta na nerki
Wiecie, że dieta w przewlekłej chorobie nerek jest jedną trudniejszych diet do przygotowania? Nie ukrywam, że na przygotowanie takiej diety potrzebuję trzykrotnie więcej czasu niż na przygotowanie zwykłej diety redukcyjnej czy diety w innych jednostkach chorobowych.
Tutaj nie ma miejsca na błędy. Wszystko musi być dokładnie przygotowane i policzone. Dlatego apeluję o zwracanie się o pomoc do wykwalifikowanych dietetyków, z wykształceniem wyższym. Wbrew pozorom niewielu jest takich, którzy podejmują się przygotowania diety nerkowej, bo jest ona czasochłonna i trudna.
Dieta w przypadku przewlekłej choroby nerek musi być „szyta na miarę”. Co to znaczy? Zazwyczaj oprócz przewlekłej choroby nerek pacjenci mają choroby współistniejące, jak na przykład cukrzyca, nadciśnienie tętnicze, dna moczanowa. Plus należy wziąć pod uwagę, w jakiej fazie choroby znajdują się w danym momencie nerki.
W związku z tym dieta i postępowanie żywieniowe, które jest dobre dla jednej osoby z przewlekłą chorobą nerek, nie będzie już dobre dla drugiej osoby. Dlatego diety dostępne w internecie lub przygotowane przez niekompetentne osoby mogą zaszkodzić.
ZOBACZ TAKŻE: Syrop czosnkowy, czyli antybiotyk domowej roboty
Co ma na celu dieta?
Zahamowanie postępu choroby, zapobieganie niedożywieniu we wczesnych fazach choroby nerek po eliminacji wielu produktów, utrzymanie optymalnego stanu odżywienia, zmniejszenie akumulacji produktów przemiany materii itp.
To dieta, która przede wszystkim bazuje na ograniczeniu spożycia białka (a diety wysokobiałkowe to obecnie wielka moda), w związku z tym obniżeniem fosforanów, zmniejszeniem hiperkaliemii, zmniejszeniem kwasicy metabolicznej i w konsekwencji zwolnieniem postępu choroby.
Jak pokazuje raport „Ogólnopolskiego Badania Pacjentów Nefrologicznych 2019” niezbędne jest zapewnienie opieki ze strony wykształconego dietetyka z doświadczeniem, który oczywiście współpracuje z lekarzem (on jest tu najważniejszy) i na bieżąco reaguje na postępowanie lekarskie.
Obecnie ponad 75 procent badanych w stadiach przeddializacyjnych nigdy nie korzystało z pomocy takiego specjalisty. Osoby, które do mnie trafiają zbyt późno dowiedziały się o tym jak ważna jest dieta w tych schorzeniach. A to nie są choroby, które wyleczy tabletka.
W jaki sposób badać nerki?
Wystarczą bardzo tanie badania, które możemy wykonać sami na własną rękę: badanie ogólne moczu, kreatynina z wyliczeniem eGFR – , czyli przesączeniem kłębuszkowym.
Trwale niższy wynik poniżej 60 ml/min świadczy o obecności przewlekłej choroby nerek. W zależności od wielkości GFR wyróżnia się pięć stadiów przewlekłej choroby nerek, gdzie każde kolejne wyższe stadium oznacza większe upośledzenie czynności nerek i ważniejsze powikłania, które wymagają też zupełnie innego postępowania dietetycznego.
Niech obchodzony dziś Światowy Dzień Nerek będzie okazją do profilaktycznych badań.