Zupa dziadówka to pomysł na ekspresowy, tani i bardzo smaczny obiad. Kaszubska zupa zaskakująco pysznie smakuje i jest idealna na jesienno-zimowy obiad.
Kilka składników, kuszący aromat, minimum pracy, czyli to, co najbardziej liczy się w kuchni, zwłaszcza gdy nie mamy za wiele czasu na gotowanie. Poza tym odrobina boczku, który w sezonie zimowym może czasem zagościć na stole, nawet u dietetyka. Polecam spróbować, bo to sycące i proste danie mimo obecności boczku nie należy do szczególnie kalorycznych.
Kuchnia kaszubska nie jest mi dobrze znana, ale ta zupa mnie urzekła, tylko odrobinę zmodyfikowałam przepis, który wzbogaciłam o marchewkę.
Składniki (dla 4-6 osób):
- 1 l maślanki
- ½ kg ziemniaków
- 1 marchewka
- 80 g boczku wędzonego
- 1 czerwona cebula
- 2 listki laurowe, 4 ziarna ziela angielskiego, sól i pieprz do smaku
Przygotowanie:
Ziemniaki oraz marchewkę obieramy i kroimy w kostkę, gotujemy w około litrze wody do miękkości z dodatkiem liści laurowych i ziarnami ziela angielskiego. W tym czasie na patelni podsmażamy boczek pokrojony w kostkę i cebulę posiekaną na drobno. Gdy ziemniaki są miękkie dolewamy maślankę oraz boczek i cebulę. Wszystko doprowadzamy do wrzenia. Pozbywamy się liści laurowych oraz ziela angielskiego. Doprawiamy solą i pieprzem i blendujemy na krem. Można pozostawić bez zblendowania. Podajemy z plasterkiem boczku delikatnie podsmażonego na patelni. Zupa dziadówka gotowa. Smacznego!